Czy trening siłowy jest dobry dla kobiet?
Czy trening siłowy dla kobiet to dobry pomysł? Czy od ćwiczeń na siłowni kobieta nie stanie się przesadnie umięśniona?
Czy trening siłowy dla kobiet to dobry pomysł? Czy od ćwiczeń na siłowni kobieta nie stanie się przesadnie umięśniona?
Jak się zachować, czyli savoir-vivre na siłowni. „Że co?!” – zakrzykną niektórzy. Trudne słowo. I z tego, co widuję na siłowniach, nie wszyscy je słyszeli, nie wszyscy praktykują. A wystarczyłaby odrobina uważności.
Załóżmy, że robisz 2000-3000 kroków dziennie, a chcesz robić 10.000 kroków, bo wszędzie mówią i piszą, że to zdrowo. Na początek brutalna prawda: 2000-3000 kroków dziennie oznacza, że prowadzisz ekstremalnie siedzący tryb życia. Właściwie się nie ruszasz.
Kiedy jem czekoladę, to jest mi przyjemnie od razu. Układ nagrody w mózgu zalewają hormony szczęścia. Dlatego do jedzenia słodyczy nie trzeba się jakoś szczególnie motywować. Z aktywnością fizyczną jest „trochę” inaczej. Czasem trudno się do niej zmusić. A do tego w trakcie bywa męcząco. Skąd czerpać motywację do ćwiczeń, skoro na efekty trzeba ciężko pracować i długo czekać?
Nie myśl, że jeśli masz 40, 50 czy 60 lat, to nie ma sensu wygłupiać się na siłowni. Może jest za późno, żeby zostać linoskoczkiem czy baletnicą, ale trenować siłowo możesz zacząć w każdym wieku. A im więcej masz lat, tym więcej na tym skorzystasz.
Mając 20-30 lat jesteśmy jak młodzi bogowie. Jeśli nic nam nie dolega, nie myślimy za dużo o zdrowiu i sprawności. Po prostu mamy to w pakiecie z młodością. Zwykle gdzieś po 40. czujemy, że chyba zaczynamy dziadzieć. Na szczęście trening siłowy może odsunąć w czasie ten proces.